Nie jesteś zalogowany.
Strony 1
Mam mały problem z dźmiękiem w plikach ogm. Ściągnąłem ostatnio kilkanaście odcinków Inuyashy [a4e] i okazało się, że w większości z nich nie mogę przełączyć na język japoński bo gdy to zrobie z głośników dobiegają mnie jakieś cholerne piski zamiast nomalnej ścieżki dźwiękowej. Angielski działa normalnie. Nie wiem może pliki się źle ściągnęły, alę wątpię, że aż tyle i to akurat problem z japońskim. Instalowałem wszystkie kodeki z tej strony i nic nie pomogło. Więc może ktoś wie jak temu zaradzic?
"Choć uliczna burda jest ze wszech miar godna potępienia, to nie ma nic złego w energii, jaką wyzwala ona w ludziach" John Keats
Offline
Trudno coś napisać bo za mało danych. Żeby sprawdzić źródło (ogm) można na piechotę ocenić każdą ścieżkę (prawdop. ogg).
1. Otwórz plik w VirtualdubMod - sekcja streams - stream list: tam są dane o ścieżkach. Zaznacz ścieżkę która nie działa i przez funkcję demux zapisz osobno. Spróbuj ją otworzyć w jakimś audioplayerze np. dla ogg foobar z filtrami ogg.
2. Jak nie wiesz co to jest to pozostaje ci zainstlować program Audacity i nim otworzyć plik i następnie wyeksportować do wav.
a) jeżeli audacity nie otwiera to dźwięk jest w jakimś nowym kodeku, może flac
b) jak otworzy to musi wyeksportować do wav, a wtedy jak nie da się go odtworzyć to dźwięk jest zepsuty.
P
Offline
Wyjąłem tę ścieżkę i jako ogg działa normalnie, czyli wszystko jest spoko. Tylko czemu nie chce mi w filmie działać :/
"Choć uliczna burda jest ze wszech miar godna potępienia, to nie ma nic złego w energii, jaką wyzwala ona w ludziach" John Keats
Offline
odtwórz ten plik w VLC (VideoLAN), a napewno usłyszysz japoński (tylko zmień ścieżke dzwiękową)
Offline
Dzwięk, plik, sprzęt - wszystko dobre. Czasami ogg trudno współpracuje z windows, ale jeżeli dźwięk jest odtwarzany czysto to problem może być tylko w ustawieniach videoplayera (audio switcher) i braku współpracy softu z urządzeniami windows. Najczęstszą przyczyną tego jest zainstalowanie zbyt wielu "tych samych" filtrów (dla tego samego kodeka) i soft działa z innym niż urządzenie, lub kodeka i filtra (podobnie). Proponuję spróbować coś odinstalować (choć po zainstalowaniu np. ffdshow w pewnych wypadkach aby się go pozbyć trzeba na nowo instalować system) i porównać właściwości audio i ustawienia playera lub zmienić ustawienia playera.
Jeżeli nie za bardzo będziesz wiedział co z tym zrobić to najprostszą rzeczą jest znaleźć kogoś kto nie instalował wszystkiego jak leci i zobaczyć jak "chodzi" u niego i gdy będzie dobrze przenieść ustawienia. Ostatecznością jest wybór ścieżki (jap lub ang) i złożenie sobie w VirtualdubMod chudszego ogm-a. Kto używa Microshit zawsze się natknie na coś co wydaje się nie do przejścia, a rozwiązanie jest na pewno banalnie proste. Myślę, że "na sucho" nic więcej nie wymyślę! P.
Offline
Polecam zestaw MPC + divx, xvid, ac3, i filter pack do ogm/mkv podany na forum animereactora, nic poza tym, żadnych packów z matroski, morgan switcherów itp. Jeszcze się nie spotkałem z jakimś problemem.
Offline
Popieram w pełni bo... sam tego używam. Ogg to nie divx, że po zaistalowaniu 1 kodeka i windowsowski player odtworzy. Wydaje mi się że każdy player sam w windowsie układa sobie współpracę z ogg (instaluje sobie kodek np. foobar). Dlatego trzeba używać do ogg i ogg w ogm programów to realizujących jak MediaPlayerClassic czy VLC.
Offline
Generalnie sam polecam taki zestaw. Chociaż osobiście używam filterpacka od A-L. I powiem wam, że dopóki chcecie tylko oglądać, to nic więcej nie potrzebujecie. A jeśli chcecie kodować coś, to już powinniście znać się na tyle by wiedzieć co potrzebujecie, a co możecie pominąć. Wtedy spokojnie można użyć najnowszego k-lite full i tam starannie wybrać co potrzebujecie i nic więcej nie instalować. Zresztą, jak się walnie tylko divixa i xvida + potrzebne filtry, to wszystko śmiga jak miło. Im więcej doinstalujecie, to tym więcej będziecie mieli problemów. A i pod żadnym pozorem nie instalować takich rzeczy jak realplayer czy quicktime. Te to naprawdę potrafią namieszać. Jak już nie ma wyjścia to zawsze można zainstalować sobie qtalternative czy real-alternative. Czyli same kodeki, bez tego syfu i tych gównianych playerów.
Offline
Ne no quicktime i real są konieczne, przynajmniej dla mnie, nie wymieniałem ich tutaj w kontekście anime tylko Przecież trailery jakoś trzeba oglądać Przy czym obecnie faktycznie używam wersji alternative. Z tym namieszaniem to przesada (no chyba, że ktoś ładuje RealOnePlayer , kiedyś się używało quicktimeplayera i też nie było żadnych problemów. No ale po co qtp, skoro można moviki oglądać w mpc (czy każdym innym niemal playerku, nie wyłączając nieśmiertelnego, choć zasuszonego niczym towarzysz Lenin Bestplayera
Offline
.
Ostatnio edytowany przez pnat (2013-01-14 01:52:03)
Offline
Już wszystko działa jak należy. Okazało się że problem był w jakimś starym kodeku Divx'a który jeszcze dotrwał na moim dysku do tych czasów . Dzięki wszystkim za pomoc
"Choć uliczna burda jest ze wszech miar godna potępienia, to nie ma nic złego w energii, jaką wyzwala ona w ludziach" John Keats
Offline
Strony 1