Nie jesteś zalogowany.
@coellus jak zwykle można na ciebie liczyć abyś się przyczepiła drobnej literówki - szczegółu (ja jeszcze żyję 2012 rokiem).
A rok mamy.... niech spojrzę 1789? Prada?
Zwracam honor, nie weszłam na linka (teraz to zrobiłam), jest napisane, że 2013, natomiast moja uwaga nie tyczyła się literówki, a merytorycznej części, bo nie wchodząc na stronę i bazując na informacji od ciebie, przyjęłam, że data premiery była w styczniu 2012, a ty twierdziłeś, że premiery jeszcze nie było.
Ty dulowaty userze!
Offline
wielki subber, któremu trzeba się kłaniać i całować w tyłek
Nie trzeba kogoś lubić, lecz jego pracę należy docenić, jak i każdego subbera.
Może i shinden w jakiś sposób robi wam wielką krzywdę, ale przynajmniej uploaderzy was nie wyzywają od debili.
Dobrze że dochodzisz do pewnych wniosków. Trudno wyzywać kogoś komu się coś podpieprza, chociaż niektórzy i tak to robią
I jeszcze pytanie, dlaczego najbardziej jeździcie po shindenie, skoro są strony (choćby kreskówka), które robią znacznie gorszą robotę, a w dodatku każą sobie płacić za rejestrację?
Myślę że ktoś musi być tym pierwszym który odczuje niezadowolenie ludzi. Liczę i mam nadzieje że na shindenie to niezaprzestanie.
W ogóle już tyle przewałkowanych jest spraw, wątek rozwidla się na coraz inne sprawy. Może zamiast dyskusji co jest legalne, co pomaga fandomowi, co jest moralne, powinna powstać dyskusja, bądź może osobny wątek "jak zwalczać animu-online"? :>
Offline
Muird napisał:Heh jak można być tak okrutnym! Biedni uploaderzy poświęcają się dla mas... uploadując tygodniami po jednym odcinku byśmy mogli zaspokoić swoje zachcianki na pornobajki. Powinniśmy im pomnik postawić.
Wreszcie ktoś mądrze gada ze starych bywalców na ansi, polać mu.
Aby na pewno zrozumiałeś, co miał na myśli?
Chyba że to ten sarkazm twój niby, ale jak tak, to jak już mówiłam - nie wysilaj się, bo słabo ci to idzie
Ty dulowaty userze!
Offline
dulu napisał:Który to od siundenów napisał, że tam nie trzyma się bajek na licencji? Arietka bodzia nadal tam wisi, mimo że jest do kupienia praktycznie wszędzie. Bogusz pójdzie przez was siedzieć. Siunden w dupie ma licencje, więc ten, który zarzekał się, że jest inaczej, może już sobie stąd pójść.
Ja pisałem że tak kiedyś było - jak jeszcze Anime gate i Virtual działały w Polsce - po zamknięciu przez Vision film AG, a Virtual wycofaniu się z naszego rynku została zdjęta z części firm które nie wydają już anime u nas zakaz uploadowania przez uploaderów na shindenie (laudemort to zniósł).
Co wyraźnie napisałem w tamtym poście.
A co z tym pierwszym filmem evangeliona?
Offline
farszowiecki napisał:jestem pewien, że nie każdy uploader ma superkomputer z supermobilnyminternetem LTE, więc czas z tej (nie wiem czy wspomnianej) godziny wydłuża się (jak w moim przypadku) do około 5 godzin.
Nie wierzę, że ktoś, komu upload zajmuje 5h, zgłasza się na uploadera
Nawet jeśli komuś wtapianie napisów i wrzucanie odcinka zajmowałby dwukrotnie więcej od jego tłumaczenia, to wystarczy tylko kilka kliknięć i reszta robi się bez udziału człowieka.
Rozśmiesza mnie to, bo spędzenie tych kilku godzin nad tłumaczeniem nie jest u mnie brane za harówkę. W końcu siedzę w domu i popijam przy tym herbatkę.
Ostatnio edytowany przez Zarathustra (2013-01-18 15:39:57)
Offline
Rozśmiesza mnie to, bo spędzenie tych kilku godzin nad tłumaczeniem nie jest u mnie brane za harówkę. W końcu siedzę w domu i popijam przy tym herbatkę.
Ciastka. Zapomniałeś dodać, że obżerasz się ciastkami.
Offline
A ja siedzę na fejsbuku w międzyczasie
A poważnie - nikt nie mówi o harówie. Nie mam ochoty, weny, jestem zmęczona - nie tłumaczę. Ale jak już tłumaczyć, to jednak trochę się nad tym myśli.
Ty dulowaty userze!
Offline
otakuJaro napisał:Może i shinden w jakiś sposób robi wam wielką krzywdę, ale przynajmniej uploaderzy was nie wyzywają od debili.
Dobrze że dochodzisz do pewnych wniosków. Trudno wyzywać kogoś komu się coś podpieprza, chociaż niektórzy i tak to robią
To wcale nie problem, jak widzę głąba tłumaczącego "here, here" na "tutaj, tutaj", to nawet jakbym miał mu "ukraść" napisy to i tak by dostał bluzga.
Jestem słodki jak miód, człowiek - ciacho; genetyczny cud! xD
Offline
Ale samo "here here" nie jest poprawne .
Offline
myślałem że uda się was bardziej strolować, żebyście bardziej płakali, no ale walka na 2 konta, w obu frakcjach-to troszkę zbyt męczące. "ptm", pożal się borze.
Offline
@kishida Po co się wypowiadasz? skoro nie miałeś do czynienia z tłumaczeniem/uploadem?
i5-8600K OC 4.8Ghz, MSI Z370 Tomahawk, HyperX Predator 16GB 3000MHz/3333Mhz, Samsung 960 EVO 250GB.
Headphones: AKG K712 PRO, AKG K612 PRO, Beyerdynamic DT-990 Edition 250ohm
DAC: SMSL SD-650+mod by mikolaj612+Muses 8820 + ad797AR SMSL M8 | AMP: Rapture by mikolaj612
Offline
myślałem że uda się was bardziej strolować, żebyście bardziej płakali, no ale walka na 2 konta, w obu frakcjach-to troszkę zbyt męczące. "ptm", pożal się borze.
Mózgojadek widać zdechł.
Offline
Nie rozumiem, dlaczego tak wielu suberów nienawidzi stron typu anime on-line. Z tego, co wiem, to zazwyczaj pytają o zgodę na wykorzystanie tłumaczenia. Zresztą nawet, gdyby takiej zgody nie otrzymali, to nic nie moglibyście zrobić, bo tłumaczenie nie jest do końca legalne, bo, np. suberzy są na różnym poziomie i może jakiś autor anime nie życzyłby sobie niepoprawnych napisów? Ja jestem zdania, że jeżeli ktoś coś wrzuca w sieć, to powinien wziąć pod uwagę to, że ktoś może z jego pracy skorzystać - czy mu się podoba, czy nie. Jeżeli się z tym tłumacz nie zgadza, to niech zostawi swoje dzieło tylko dla siebie, czasem wyjdzie to nawet na zdrowie. Co więcej anime on-line jest bardzo wygodne i dzięki temu więcej ludzi ma łatwiejszy dostęp do anime, a chyba właśnie o to chodzi, aby promować anime. Zawsze istnieje możliwość dogadania się i ustalenia kompromisu
Offline
No, połowa zysków.
Offline
Nie rozumiem, dlaczego tak wielu suberów nienawidzi stron typu anime on-line. Z tego, co wiem, to zazwyczaj pytają o zgodę na wykorzystanie tłumaczenia. Zresztą nawet, gdyby takiej zgody nie otrzymali, to nic nie moglibyście zrobić, bo tłumaczenie nie jest do końca legalne, bo, np. suberzy są na różnym poziomie i może jakiś autor anime nie życzyłby sobie niepoprawnych napisów? Ja jestem zdania, że jeżeli ktoś coś wrzuca w sieć, to powinien wziąć pod uwagę to, że ktoś może z jego pracy skorzystać - czy mu się podoba, czy nie. Jeżeli się z tym tłumacz nie zgadza, to niech zostawi swoje dzieło tylko dla siebie, czasem wyjdzie to nawet na zdrowie. Co więcej anime on-line jest bardzo wygodne i dzięki temu więcej ludzi ma łatwiejszy dostęp do anime, a chyba właśnie o to chodzi, aby promować anime. Zawsze istnieje możliwość dogadania się i ustalenia kompromisu
Wierzysz w cuda?
i5-8600K OC 4.8Ghz, MSI Z370 Tomahawk, HyperX Predator 16GB 3000MHz/3333Mhz, Samsung 960 EVO 250GB.
Headphones: AKG K712 PRO, AKG K612 PRO, Beyerdynamic DT-990 Edition 250ohm
DAC: SMSL SD-650+mod by mikolaj612+Muses 8820 + ad797AR SMSL M8 | AMP: Rapture by mikolaj612
Offline
Z tego, co wiem, to zazwyczaj pytają o zgodę na wykorzystanie tłumaczenia.
Niestety, jest zupełnie odwrotnie - zazwyczaj nikt nie pyta o zgodzę.
Ja jestem zdania, że jeżeli ktoś coś wrzuca w sieć, to powinien wziąć pod uwagę to, że ktoś może z jego pracy skorzystać - czy mu się podoba, czy nie.
Z przestrachem w oczach czytam tego typu komentarze. Z tego wynika, że młodzież nie widzi nic złego w podkradaniu sobie rzeczy w Internecie. Aż strach pomyśleć, co będzie się dziać w tym kraju za 10-20 lat...
No, połowa zysków.
A tam powoła... Byle na browara każdemu stykło.
Ostatnio edytowany przez Sledziu_w (2013-01-18 20:26:22)
http://gamesub.pl/ -> Nie gadamy, tłumaczymy
Offline
Z przestrachem w oczach czytam tego typu komentarze. Z tego wynika, że młodzież nie widzi nic złego w podkradaniu sobie rzeczy w Internecie. Aż strach pomyśleć, co będzie się dziać w tym kraju za 10-20 lat...
Przecież już od paru lat jesteśmy w sytuacji, gdzie w piractwie - nazwijmy to cyfrowym - wyprzedzają nas jedynie kraje byłego Związku Radzieckiego.
Zresztą sprawa jest prosta: nie chcesz, żeby napisy trafiały gdzie popadnie: nie upubliczniaj. Powoływanie się na cuda na kiju typu prawa autorskie, własności w przypadku dosyć niejasnej sytuacji prawnej jest zwyczajnie nie na miejscu.
Ktoś tam na zachodzie/wschodzie bez zezwolenia rozpowszechnia audio/video, ktoś tłumaczy i rozpowszechnia dalej, ktoś to robi w PL (no, w PL hardsubowa i kontenerowa bieda, więc najczęściej rozpowszechnianiu ulega tłumaczenie warstwy dialogowej), ktoś potem podpieprza napisy i onlinuje, inna onjajnówa podpieprza poprzedniej i jedynym, który nic nie podpieprza jest ten bidny gimbus, który onlajnówki tylko ogląda - ni chybi dlatego, że torrentów nie odkrył/były zbyt skomplikowane do ogarnięcia.
Zresztą dramy pewnie i tak wielkiej nie ma, bo jak zwykle na ANSI drze ryja ta sama grupa co zawsze, na shindenie pewnie też ci sami co zwykle, a reszta onlajnów ma to w d... i dalej muxuje i uploaduje moeshity jakimi ostatnio żyją skośnoocy.
Whenever you find yourself on the side of the majority, it is time to pause and reflect.
Offline
Nie rozumiem, dlaczego tak wielu suberów nienawidzi stron typu anime on-line. Z tego, co wiem, to zazwyczaj pytają o zgodę na wykorzystanie tłumaczenia. Zresztą nawet, gdyby takiej zgody nie otrzymali, to nic nie moglibyście zrobić, bo tłumaczenie nie jest do końca legalne, bo, np. suberzy są na różnym poziomie i może jakiś autor anime nie życzyłby sobie niepoprawnych napisów? Ja jestem zdania, że jeżeli ktoś coś wrzuca w sieć, to powinien wziąć pod uwagę to, że ktoś może z jego pracy skorzystać - czy mu się podoba, czy nie. Jeżeli się z tym tłumacz nie zgadza, to niech zostawi swoje dzieło tylko dla siebie, czasem wyjdzie to nawet na zdrowie. Co więcej anime on-line jest bardzo wygodne i dzięki temu więcej ludzi ma łatwiejszy dostęp do anime, a chyba właśnie o to chodzi, aby promować anime. Zawsze istnieje możliwość dogadania się i ustalenia kompromisu
Są jeszcze ludzie z rozsądnym podejściem, jak widać. Aż mi szkoda, że cię zaraz wszyscy zmieszają z błotem, no ale tak to tutaj wygląda na ansi. Jak ktoś tylko słówko powie w obronie online, to zaraz list gończy rozsyłają - "poszukiwany martwy w jak największym stopniu".
Niestety, jest zupełnie odwrotnie - zazwyczaj nikt nie pyta o zgodzę.
To ciekawe, ja tam słyszałem, że większość z shindena nawet pomimo zniesieniu obowiązku nadal pyta. Ja dostałem zgodę na upload swoich serii od wszystkich z wyjątkiem jednej osoby (tej serii nie dodałem), a mimo to spora część z tych tłumaczy i tak złorzeczyła później w tym temacie. Stare dzieje już, ale jak widać sytuacja wciąż aktualna. Trochę zalatuje byciem śmiesznym.
Ostatnio edytowany przez Urizithar (2013-01-18 20:52:49)
Offline
Envie napisał:Ja jestem zdania, że jeżeli ktoś coś wrzuca w sieć, to powinien wziąć pod uwagę to, że ktoś może z jego pracy skorzystać - czy mu się podoba, czy nie.
Z przestrachem w oczach czytam tego typu komentarze. Z tego wynika, że młodzież nie widzi nic złego w podkradaniu sobie rzeczy w Internecie. Aż strach pomyśleć, co będzie się dziać w tym kraju za 10-20 lat...
Ludzie zaczną pisać na siebie pamflety, bo uważają innych za idiotów i gimbazę...
dulu napisał:No, połowa zysków.
A tam powoła... Byle na browara każdemu stykło.
Przecież dulu napisał, że połowa zysków , a nie, czekaj. Dajmy, że 200 serii anime wychodzi w ciągu roku, załóżmy, że 100 z tego idzie na tłumaczenie, niektóre anime tłumaczy parę grup, dolicz do tego korektorów i resztę, upload starszych serii, itd. Kurde, idzie robić przelewy od trzech miejsc po przecinku?
Mości panowie! na cześć onych przyszłych pokoleń! Niechże im Bóg błogosławi i pozwoli ustrzec tej spuścizny, którą im odrestaurowaną naszym trudem, naszym potem i naszą krwią, zostawujem. Niech, gdy ciężkie czasy nadejdą, wspomną na nas i nie desperują nigdy, bacząc na to, że nie masz takowych terminów, z których by się viribus unitis przy Boskich auxiliach podnieść nie można.
Offline