Nie jesteś zalogowany.
Jak przetłumaczylibyście "Fishing Park"? Z Japońskiego: "魚つり園".
Google raczej nie podaje odpowiedników. Jedynym co znalazłem jest "Park Łowny", ale nie wiem, czy jest to tłumaczenie akurat tego terminu. Zastanawiałem się nad "łowisko", ale nie znam się na terminologii wędkarskiej i nie wiem, czy określeniem "łowisko" nie określa się czegoś zupełnie innego.
Z wyglądu jest to coś takiego: https://www.osaka-info.jp/db/sightseeing/5027-L.jpg
Wolałbym uniknąć długiego tłumaczenia (miejsce do łowienia ryb, etc.).
Ma ktoś jakiś pomysł? Jeśli nie - czy określenie tego miejsca "łowiskiem" będzie niepoprawne?
EDIT: Dobra, chyba sam znalazłem.
Uniwersalna nazwa to po prostu... stanowisko wędkarskie. A przynajmniej tak podaje: http://www.kolo-mszczonow.wedkuje.pl/me … 6,671.html
Ostatnio edytowany przez Syriusz15 (2013-05-24 10:51:37)
Offline
Stanowisko wędkarskie? No chyba nie Już to "łowisko" zdaje się być po tysiąckroć poprawniejsze.
Offline
HentaiDymon napisał:Stanowisko wędkarskie? No chyba nie Już to "łowisko" zdaje się być po tysiąckroć poprawniejsze.
Molo wędkarskie.
To by było coś takiego: 釣り桟橋
Offline
łowisko
1. «w morzach i oceanach: miejsce połowu zwierząt wodnych, położone w rejonach obfitego ich występowania»
Nie wiem, czy to miejsce, które pokazałem, spełnia wymogi definicji. Podobno w Polsce taki sposób łowienia nie jest popularny i stąd brak odpowiedniej terminologii. Jeśli ktoś przekona mnie do tego, że łowisko to jednak dobra opcja - zmienię na "łowisko". Chyba że pojawi się jeszcze lepsza nazwa.
Offline
Łowiska to są zbiorniki wodne ograniczone lądem obfitujące w ryby (naturalne albo hodowlane) lub punkty połowów (W zależności od okresu te miejsca są inne i sa oznaczane w miejscach częstego występowania dużej ilości ryb) położone na morzach lub oceanach. Łowisko jak dla mnie nie pasuje.
Offline
Tak jak napisał FAiM, to jest nazwa własna. Problem tylko, jak ją przełożyć na nasz język Park Wędkarski Osaka Nanko? (nie wspominająć, że Nanko też się da przełożyć na polski)
Offline
Nankou zostawiłem. Nie wiem dlaczego, ale "park wędkarski" nie przyszedł mi do głowy. To chyba trochę lepsze rozwiązanie niż "stanowisko wędkarskie". No i w sumie kalka z "fishing park".
Offline
EDIT: Dobra, chyba sam znalazłem.
Uniwersalna nazwa to po prostu... stanowisko wędkarskie. A przynajmniej tak podaje: http://www.kolo-mszczonow.wedkuje.pl/me … 6,671.html
Mszczonowowi się wierzy i basta!
Nie bądź zbyt hardy, życie krótko trwa,
A los twój marny, co przeznaczył, to ci da.
Nie bądź zbyt hardy...
Offline
Potrzebuję kogoś, kto zna się na magicznych sztuczkach.
Niby jest taki obrazek:
A tłumaczenie eng: Even if these points are severed, the white portions can pull the whole of the string together.
Niby z opisu brzmi prosto, ale patrzę na obrazek i nie rozumiem, jak to ma działać.
Strzałki pokazują miejsca, w których przecięto sznurek. Biała linia to linka.
Nie chcę tłumaczyć czegoś bez zrozumienia. A może to po prostu byk animatorów?
Ostatnio edytowany przez marek2fgc (2013-05-27 13:31:01)
Offline
Jest przeplecione. Jak chlaśniesz w tych miejscach, kawałki nie wypadną, bo są zapętlony z tym sznurkiem. Czego tu nie rozumieć?
Offline
Tylko że ten czerwony sznurek jest przewodnikiem i kawałki muszą się stykać, by przewodzić. Te części nie wypadają, ale też nie dotykają się.
Ostatnio edytowany przez marek2fgc (2013-05-27 13:33:29)
Offline
Tylko że ten czerwony sznurek jest przewodnikiem i kawałki muszą się stykać, by przewodzić. Te części nie wypadają, ale też nie dotykają się.
Jeszcze przed chwilą to były naczynia krwionośne, zdecyduj się.
Ale serio - nie masz pojęcia, o czym piszesz w ogóle?
Offline
bodziasty, przestań mnie olewać na gadu.
Minds are like parachutes. Just because you've lost yours doesn't mean you can borrow mine.
Offline
bodziasty, przestań mnie olewać na gadu.
Czemu? Tak jest fajnie. Robiłem przez 2 tyg. po 10-12h, więc nie dziw się, że nie czytałem gg/nie miałem czasu na korektę.
Offline
Tylko że ten czerwony sznurek jest przewodnikiem i kawałki muszą się stykać, by przewodzić. Te części nie wypadają, ale też nie dotykają się.
Marek2fgc ściągnąłem ten odcinek i obejrzałem po angielsku - i jeśli dobrze rozumiem to chodzi mu o to, że on puścił jakąś żyłkę czy coś, oddaloną trochę od głównego sznurka + ten wełniany sznurek miał znacznie więcej długości niż to było wymagane. W takiej sytuacji gdy pociągnie za ową żyłkę i puści swoją moc w postaci prądu to wełna się naelektryzuje i zacznie przyciągać do siebie wzdłuż żyłki, tym samym łącząc kawałki (ma zajść coś podobnego gdy np. pociera się włosy o ręcznik aby naelektryzowały się po czym zbliża do włączonego starego typu TV). Tylko aby coś takiego dokonać to potrzeba naprawdę sporego natężenia (ale patrząc na to że on go później tą wełną pociął to wszystko możliwe)
Ta sztuczka miała pewnie przypominać coś w tym stylu:
http://www.spryciarze.pl/zobacz/jak-wyk … ie-sznurka (pokazany główny moment jest w 1:38)
W momencie przecięcia sznurka dzięki odpowiedniemu przepleceniu tak naprawdę odpada tylko mały fragment.
ps. Mogę się mylić, ale żadna inna sztuczka z sznurkiem mi nie pasuje do tego.
ps2. A i ten sznurek jest chyba fioletowy a nie czerwony (a to mi zarzucaliście kłopoty ze wzrokiem).
Ostatnio edytowany przez paskud (2013-05-27 20:18:24)
Offline
@paskud, to chyba najbardziej prawdopodobna wersja. Dzięki za pomoc.
W nocy wszystko wygląda inaczej.
Offline
Offline