Nie jesteś zalogowany.
Bo zakończenie sezonu... panny, co to miało być?
Za to na plus wersja full openingu z pierwszego sezonu jako insert.
Lepiej bym tego nie ujął. Naczytałem za to jakoby miałby być 3 sezon pod komentarzami wersji eng (jeden użytkownik nawet podał ogólny zarys fabuły tego miałoby się dziać po 2 sezonie )
Offline
Kamiyan3991 napisał:Bo zakończenie sezonu... panny, co to miało być?
Za to na plus wersja full openingu z pierwszego sezonu jako insert.Lepiej bym tego nie ujął. Naczytałem za to jakoby miałby być 3 sezon pod komentarzami wersji eng (jeden użytkownik nawet podał ogólny zarys fabuły tego miałoby się dziać po 2 sezonie )
Gdzie takie głupoty wypisują? Pewnie w wielu miejscach... ach, ten nasz internet.
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
na animeshow
Offline
http://www.nyaa.se/?page=view&tid=672734
Pierwsze BD. Sprawdzał ktoś, czy warto?
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Offline
Będzie Jason.
No to teraz liczymy na szybkie wydanie DDY. W ogóle OVA będzie na BD czy DVD?
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Obejrzałem oba sezony Tokyo Ghoul. Co prawda wersja Blu-Ray, ale cenzury było i tak mnóstwo. Sądziłem, że w BD pokażą jakieś tortury, jedzenie ludzi lub cokolwiek drastycznego, a nic takiego nie było. Tylko dlaczego? Mam nadzieję, że to nie jest jakaś tendencja, a po prostu zgodność z mangą. Kamera tych scen za wszelką cenę nie chciała pokazywać. Nawet w 12 odcinku I sezonu nie pokazali ani na chwilę szczegółów tortur. Coś takiego jak jedzenie ludzi również nie było pokazywane.
Każda drastyczna śmierć ważniejszych postaci była ocenzurowana, gdyż kamera tego nie ukazywała. Zawsze pokazywali przed i po, ale nigdy w trakcie.
Chociażby odnośnie
Nie dosyć tego, że ta cała scena (łącznie z zachowaniem głównego bohatera) była skrajnie idiotyczna i irytująca w to w dodatku nic nie pokazali.
Jedynie coś takiego jak na kadrze poniżej.
A jeśli czegoś kamera nie mogła ominąć to sceny wyglądały na przykład tak jak poniżej (czarna dziura).
Chociażby jak ghoul ugryzł
To anime jest naprawdę seinenem? Przecież w shounenach bez problemu można zobaczyć szczegóły drastycznych scen, a w tym przypadku nie. W Mirai Nikki na BD nie było żadnej cenzury i to samo odnośnie Shiki, a sceny były nawet mocniejsze.
I oczywiście taka seria jak Elfen Lied, gdzie wszystko co najbardziej drastyczne było ukazane bez gówniarskiej cenzury.
Ale już pomijając tą irytującą cenzurę wszystkiego to ogólnie oba sezony bardzo mnie bardzo zawiodły.
Anime było po prostu maksymalnie przeciętne i jakby nie to, że wysokiej jakości wizualnej plus emocjonujące walki to oceniłbym je o wiele niżej. Bo właśnie sceny akcji, których było całkiem sporo (szczególnie w II sezonie) to zdecydowanie największa zaleta Tokyo Ghoul.
W I sezonie najlepszy był 8 odcinek, a najgorszy 12 bo cały przegadany, nudny i irytujący.
Jednak to jeszcze nic bo w II sezonie ostatni odcinek to dopiero dno. 11 świetny, a 12 okazał się kompletną porażką, gdyż jego jedyną zaletą była piękna animacja śniegu. Ogólnie pod względem wizualnym było chwilami rewelacyjnie.
Poza tym w tej serii są prawie same niedopowiedzenia. Nic nie zostało wyjaśnione, a takie urwanie akcji w ciekawym momencie jedynie irytuje. Nie wiadomo kto przeżył i co się dzieje z wieloma istotnymi postaciami.
Nawet było coś takiego jak celowe wycinanie pewnych scen w samym środku akcji, to znaczy nie pokazali co się stało, że dane postacie przegrały. Wystarczy zobaczyć końcówkę 10 odcinka i początek 11. Po prostu wycięli sobie te istotne sceny.
Prawie wszystkie postacie okazały się również nieciekawe i płytkie pod względem charakteru, więc ten najważniejszy element anime trudno uznać za jakąś zaletę. Touka najczęściej irytująca, a Kaneki powielał wiele beznadziejnych schematów i był mi całkiem obojętny.
Pewną zaletą II sezonu była Mado Akira, ale i tak idiotycznych i dziecinnych scenek z Amonem Koutarou w jej obecności nie mogli sobie odpuścić.
Muszę jednak dodać, że bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie Eto.
Mam nadzieję, że będzie
Odnośnie oprawy dźwiękowej to była taka sobie, a OP/ED beznadziejne. Tego nie dało się słuchać, więc musiałem je przewijać. Co prawda w trakcie serii pojawiały się fajne piosenki, ale ogólnie muzyka wypada słabo.
Mimo, że Shingeki no Kyojin też miało trochę wad to jednak było wyraźnie lepsze od Tokyo Ghul, gdyż bardziej emocjonujące, ciekawsze charaktery a wizualnie podobnie piękne.
Zalety:
- grafika/animacja/kreska
- chwilami świetne sceny akcji
- kilka lepszych odcinków
- anime chwilami potrafiło nawet zaciekawić i trochę wciągać
Wady:
- przeciętna fabuła
- brak głębi i ogólna płytkość całego anime
- ogromna cenzura (kamera pomijała szczegóły wszystkich drastycznych scen jak tortury czy zabijanie)
- mnóstwo niedopowiedzeń (po obejrzeniu dwóch sezonów jest więcej pytań niż odpowiedzi odnośnie najważniejszych postaci)
- w większości nieciekawe postacie, których nie dało się mocniej polubić
- wiele mniejszych bądź większych głupot/nielogiczności odnośnie zachowań postaci w różnych sytuacjach (mogły przeżyć, a ginęły jakby na własne życzenie)
- beznadziejne OP/ED
5/10
Ciekawe czy będzie III sezon.
Poniżej przykład pięknego tła z Tokyo Ghoul.
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2015-11-03 20:56:25)
Offline
Ciekawe czy będzie III sezon.
Oby nie
Offline
Kenshiro, ile musi minąć lat, byś zaczął ogarniać interpunkcję?
Te twoje recki też można rozbić o kant tyłka. Pełno tekstu i nic z ich nie wynika. Mógłbym je skrócić w dwóch zdaniach i byłoby o tym samym. Nie chcę tu bronić serii, bo jej nie widziałem i może faktycznie jest słaba, ale na podstawie twojej "recki" nic się nie dowiedziałem, pomijając cenzurę, bo wszystko opisałeś w formie ogólników. Smuci mnie fakt, że dobre recki można znaleźć tylko po eng.
Ostatnio edytowany przez Hunter Killer (2015-11-03 09:52:31)
Offline
TG w postaci anime to niestety rzadka . Nie trzeba ściany tekstu, żeby to potwierdzić
-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!
Offline
Offline
Kenshiro, ile musi minąć lat, byś zaczął ogarniać interpunkcję?
Nie czepiaj się i nie spamuj w temacie.
Pełno tekstu i nic z ich nie wynika. Mógłbym je skrócić w dwóch zdaniach i byłoby o tym samym.
Przeczytaj dokładnie to może zrozumiesz (wypisałem zarówno wady jak i zalety). Podawałem konkretne przykłady postaci, odcinków, jak również oceniłem fabułę.
To nie była ogólnikowa opinia, ale dosyć dokładna. Jednak nie chciałem tworzyć spoilerów, więc w większe szczegóły się nie wdawałem.
Nie chcę tu bronić serii, bo jej nie widziałem i może faktycznie jest słaba
5/10 to dosyć przeciętna, czyli raz lepsza raz gorsza. Najsłabszy był ostatni odcinek I sezonu i ostatni odcinek II sezonu.
Jeśli lubisz fajne walki to oglądaj bo szczególnie w II sezonie było ich sporo.
Ale brakowało czegoś takiego jak głębia, ciekawe postacie i dobra fabuła.
Oby nie
Ja jednak z czystej ciekawości bym obejrzał bo mimo wszystko interesują mnie dalsze losy niektórych postaci.
Nie wiem jak to wszystko wyglądało w mandze, ale domyślam się, że musiało być lepiej.
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2015-11-03 14:47:03)
Offline
Nie wiem jak inni, ale mnie Tokyo Ghoul nie przekonuje ani w postaci mangi, ani w postaci anime. Oglądałem pierwszy sezon i powiem, moje wrażenia były mieszane. Ogromny hype na mangę i anime TG, napawał mnie pewnym optymizmem. Niestety po pierwszym sezonie, doszedłem do wniosku, że jest to dość średnie anime, może moje wymagania są zawyżone? Może dlatego, że sezon letni 2014 podobał mi się tak mocno? Może dlatego, że Ghoul kojarzy mi się trochę inaczej? Ciężko stwierdzić, ale gdy dodamy to wszystko wychodzi na to, że hype na TG mnie nie dotyczy. Wyszło wtedy dużo serii, które moją uwagę przyciągnęły dużo mocniej...
Kreska i udźwiękowienie było dobre, pewnie trochę yenów na to poszło. Opening pierwszego sezonu powiem nawet bardzo dobry. Ending też prezentuje podobny poziom. Technicznie anime bardzo dobre. Cenzurę pomijam bo oglądałem serię TV, więc tej części nie mogę ocenić poprawnie.
Teraz przejdźmy do najważniejszego fabuła, no i tutaj leży PiS pogrzebany. Nie potrafiłem się przekonać do głównego bohatera, nawet odrobinkę, wydaje mi się on zwyczajnie nudny, podobnie jak reszta postaci, jest taka płytka. Sam wątek walki ludzi z ghulami, to zwyczajne oklepane ludzie vs. potfory. Przy czym ani jedni ani drudzy nie są określeni jako biali i czarni bohaterowie. Za to spory plus. Odniosłem wrażenie, że fan tutaj mają sprawiać latające trupy.
Może to anime ma coś czego nie dostrzegłem, ale wątpię, widzę jedynie w tym coś co ma przyciągnąć młodzików, żeby się jarali jakie to pięknie brutalne.
Jak ktoś chce brutalne naime zobaczyć to Elfen Lied, Higurashi, Another, Shiki, Blood C czy nawet Hellsing.
Offline
Może dlatego, że Ghoul kojarzy mi się trochę inaczej?
Mnie zaskoczyło niesamowicie coś takiego.
1. Tworzyć anime, którego postawą jest jedzenie ludzi przez ghouli, a zarazem tego nie pokazywać?
2. Tworzyć anime, w którym jest pełno śmierci/morderstw, a zarazem tego nie pokazywać?
3. Tworzyć sceny tortur (nawet cały odcinek temu poświęcili), a zarazem tego nie pokazywać?
Kreska i udźwiękowienie było dobre, pewnie trochę yenów na to poszło.
Na pewno było to bardzo drogie anime i to szczególnie II sezon. Te piękne walki i świetna animacja musiały naprawdę dużo kosztować.
Aż żal żeby aż tyle inwestować w coś tak słabego i nieudolnie zrobionego pod względem fabularnym i postaci. Shingeki no Kyojin było warte dużych pieniędzy o wiele bardziej. Guilty Crown również było tego warte bo ogólnie bardzo dobre.
Opening pierwszego sezonu powiem nawet bardzo dobry. Ending też prezentuje podobny poziom.
Co było dobrego w openingu? Ten głos ciebie nie irytował? Jak dla mnie był odpychający dźwiękowo i wizualnie.
Cenzurę pomijam bo oglądałem serię TV, więc tej części nie mogę ocenić poprawnie.
To może się zdziwisz, ale pomijając sceny, których kamera w ogóle nie pokazywała (prawie wszystkich) to w innych przypadkach (chociaż nie zawsze) szczegóły po prostu zaczerniali, a to była wersja BD. Przykładowo, jeśli ghoul odgryzł część człowieka to twórcy tego nie pokazywali w normalny sposób.
Teraz przejdźmy do najważniejszego fabuła, no i tutaj leży PiS pogrzebany. Nie potrafiłem się przekonać do głównego bohatera, nawet odrobinkę, wydaje mi się on zwyczajnie nudny, podobnie jak reszta postaci, jest taka płytka.
I to jest właśnie jedna z największych wad anime. Tym postaciom brakowało głębi.
Główny bohater po I sezonie drastycznie się zmienił, ale jego charakter w ogóle nie zyskał.
Sam wątek walki ludzi z ghulami, to zwyczajne oklepane ludzie vs. potfory. Przy czym ani jedni ani drudzy nie są określeni jako biali i czarni bohaterowie. Za to spory plus. Odniosłem wrażenie, że fan tutaj mają sprawiać latające trupy.
Tokyo Ghoul przekazuje taką prawdę, że przemoc rodzi przemoc, a śmierć rodzi śmierć. Po obejrzeniu obu sezonów widać to idealnie.
Po obu stronach byli źli i dobrzy,a poglądy bohaterów ulegały zmianie (chociaż najlepiej było to widać w przypadku najważniejszych ghouli).
Może to anime ma coś czego nie dostrzegłem, ale wątpię, widzę jedynie w tym coś co ma przyciągnąć młodzików, żeby się jarali jakie to pięknie brutalne.
Niestety, ale oglądając to anime i widząc tą jego płytkość właśnie takie odniosłem wrażenie. Tyle, że właśnie ta cała brutalność została w maksymalnym stopniu ocenzurowana co wydaje się wyjątkowym absurdem lub skierowaniem anime do młodszych widzów niż seinen.
Jak ktoś chce brutalne naime zobaczyć to Elfen Lied, Higurashi, Another, Shiki, Blood C czy nawet Hellsing.
To prawda, z tym że Blood-C bym nie polecał bo to gniot.
Pozostałe są bardzo dobre i na BD bez cenzury.
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2015-11-03 15:34:06)
Offline
Hunter Killer napisał:Kenshiro, ile musi minąć lat, byś zaczął ogarniać interpunkcję?
Nie czepiaj się i nie spamuj w temacie.
Jak zaczniesz pisać poprawnie, dam ci spokój. Jeśli piszesz dłuższą wypowiedź na forum, licz się z konsekwencjami.
Hunter Killer napisał:Pełno tekstu i nic z ich nie wynika. Mógłbym je skrócić w dwóch zdaniach i byłoby o tym samym.
Przeczytaj dokładnie to może zrozumiesz (wypisałem zarówno wady jak i zalety). Podawałem konkretne przykłady postaci, odcinków, jak również oceniłem fabułę.
To nie była ogólnikowa opinia, ale dosyć dokładna. Jednak nie chciałem tworzyć spoilerów, więc w większe szczegóły się nie wdawałem.
Podam jeden przykład, bo mi się nie chce wszystkiego wypisywać. Napisałeś, że fabuła jest przeciętna. To znaczy jaka? Już chyba większego ogólnika znaleźć nie mogłeś. Jaka: schematyczna, łatwa do przewidzenia, powtarzalna w stosunku do innych serii, nieudolnie pokazana... Dalej tak wymieniać? Konkretne przykłady? Wypisałeś jakieś numery odcinków i po kij to komu? Jeśli to mają być konkretne przykłady to tylko dla tych, którzy to oglądali i dokładnie pamiętają numery odcinków.
Offline
Napisałeś, że fabuła jest przeciętna. To znaczy jaka? Już chyba większego ogólnika znaleźć nie mogłeś. Jaka: schematyczna, łatwa do przewidzenia, powtarzalna w stosunku do innych serii, nieudolnie pokazana...
Poniekąd faktycznie mogłem dokładniej ocenić ten element, ale spróbuj zrozumieć, że mi nie zależało na napisaniu konkretnej recenzji,a po prostu na pewnej ocenie elementów, które oceniam negatywnie. Gdybym chciał pisać recenzję to po pierwsze napisałbym wstęp, czyli ogólne wprowadzenie do anime, a następnie oceniał każdy inny element w trochę inny sposób. To ty nazwałeś tą opinię recenzją, a nie ja.
Ale skoro już się pytasz to mogę napisać, że fabuła:
- bardzo wolno się rozwijała, gdyż po II sezonach mało co się wydarzyło i jak pisałem jest więcej pytań niż odpowiedzi
- jest niedokończona bo anime tworzone na podstawie wychodzącej mangi
- mało wciąga, ale to głównie z powodu przeciętnych postaci
- nie ma w sobie żadnej większej głębi i widać, że w tym anime ważniejsze były walki
A odnośnie przewidzenia to nie ma co tam przewidywać bo po prostu pojawiały się co pewien czas nowe postacie, które później okazywały się ghoulami.
Offline
Za anime odpowiedzialne jest Studio Pierrot, więc powinno to dawać wszystkim do myślenia. Co ciekawe, w TG Jack już nie mieli oporów, by pokazać oderwaną kończynę: http://imgur.com/06vJGDC
Btw. nie zgodzę się co do tego, że muzyka była słaba. To prawda, że opening w 2 sezonie był wręcz beznadziejny, zarówno pod względem animacji, jak i piosenki, ale OST sam w sobie był bardzo dobry, a przynajmniej dla mnie. Moje ulubione kawałki to chociażby: Licht und Schatten, Das zweite Kapitel, On My Own czy Glassy Sky i kilka innych Animacja była w porządku, ale w niektórych momentach mocno kulała, więc nie powiedziałbym, że to była najmocniejsza strona anime.
Ostatnio edytowany przez Dennoss (2015-11-03 21:08:06)
Offline
Za anime odpowiedzialne jest Studio Pierrot, więc powinno to dawać wszystkim do myślenia. Co ciekawe, w TG Jack już nie mieli oporów, by pokazać oderwaną kończynę: http://imgur.com/06vJGDC
Btw. nie zgodzę się co do tego, że muzyka była słaba. To prawda, że opening w 2 sezonie był wręcz beznadziejny, zarówno pod względem animacji, jak i piosenki, ale OST sam w sobie był bardzo dobry, a przynajmniej dla mnie. Moje ulubione kawałki to chociażby: Licht und Schatten, Das zweite Kapitel, On My Own czy Glassy Sky i kilka innych Animacja była w porządku, ale w niektórych momentach mocno kulała, więc nie powiedziałbym, że to była najmocniejsza strona anime.
Co do tego, że OST było dobre to prawda, ale nadal to przepaść między twórczością geniusza Shiro Sagisu. Dla mnie Shiro jest punktem odniesienia do muzyki filmowej, dla mnie każdy jego kawałek to geniusz, istny majstersztyk. Ale to tylko moja subiektywna opinia. Może ktoś stwierdzić, że przesadzam, ale dla mnie to taki John Williams, tylko że kina anime... ta to ten kolo od Star Warsów, Jurasic Park, Szczęk, Harrego Pottera, Indiana Jonsa, Listy Schindlera i.... wiele innych.
Ostatnio edytowany przez Luk4S (2015-11-03 19:28:10)
Offline
Mnie zaskoczyło niesamowicie coś takiego.
1. Tworzyć anime, którego postawą jest jedzenie ludzi przez ghouli, a zarazem tego nie pokazywać?
2. Tworzyć anime, w którym jest pełno śmierci/morderstw, a zarazem tego nie pokazywać?
3. Tworzyć sceny tortur (nawet cały odcinek temu poświęcili), a zarazem tego nie pokazywać?
Nie widziałem Tokyo Ghoula więc nie do niego piję, ale uważam, że to nie ma żadnego znaczenia. Jeżeli bajka była by dobra to takie zabiegi nie pokazywania pewnych scen by ci nie przeszkadzało.
Teraz przejdźmy do najważniejszego fabuła, no i tutaj leży PiS pogrzebany. Nie potrafiłem się przekonać do głównego bohatera, nawet odrobinkę, wydaje mi się on zwyczajnie nudny, podobnie jak reszta postaci, jest taka płytka. Sam wątek walki ludzi z ghulami, to zwyczajne oklepane ludzie vs. potfory. Przy czym ani jedni ani drudzy nie są określeni jako biali i czarni bohaterowie. Za to spory plus. Odniosłem wrażenie, że fan tutaj mają sprawiać latające trupy.
I to mnie jakoś wyjątkowo zniechęciło. Sama brutalność mnie nie kręci, ale motyw jest tak oklepany, że bez wyrazistych bohaterów lub ciekawego ploty będzie .
Offline
Mnie zaskoczyło niesamowicie coś takiego.
1. Tworzyć anime, którego postawą jest jedzenie ludzi przez ghouli, a zarazem tego nie pokazywać?
2. Tworzyć anime, w którym jest pełno śmierci/morderstw, a zarazem tego nie pokazywać?
3. Tworzyć sceny tortur (nawet cały odcinek temu poświęcili), a zarazem tego nie pokazywać?
Ale stękasz, bajki emitowane są po to, żeby zdobyć fanów! A po 2. Jak myślisz po co jest tam cenzura? Po to żeby fani zaczęli kupować BD gdzie jej nie ma lub jest w dozwolonym stopniu (tu chodzi o ich prawa oraz zarobki). Gdyby emitowali wszystko bez cenzurki to jak myślisz, co by się działo?
Teraz przejdźmy do najważniejszego fabuła, no i tutaj leży PiS pogrzebany. Nie potrafiłem się przekonać do głównego bohatera, nawet odrobinkę, wydaje mi się on zwyczajnie nudny, podobnie jak reszta postaci, jest taka płytka. Sam wątek walki ludzi z ghulami, to zwyczajne oklepane ludzie vs. potfory. Przy czym ani jedni ani drudzy nie są określeni jako biali i czarni bohaterowie. Za to spory plus. Odniosłem wrażenie, że fan tutaj mają sprawiać latające trupy.
I to mnie jakoś wyjątkowo zniechęciło. Sama brutalność mnie nie kręci, ale motyw jest tak oklepany, że bez wyrazistych bohaterów lub ciekawego ploty będzie .
Co do fabuły to nie zgadzam się, fakt brutalność jest! Ale starali się zrobić coś realistycznego oraz na faktach, wątpię żeby któryś z was gdyby się zmienił w podobny sposób nie narobiłby w gacie. Oraz nie bał się dyskryminacji czy nieakceptowania. Żyć spokojnie jako człowiek w skórze potwora czy żyć jako potwor w skórze człowieka. Takie mam wrażenie po obejrzeniu obu serii w BD, gdzie jakoś tej przemocy mimo sporo zmniejszonej cenzury nie było, więcej jej było w psycho pass niż tu.
Ostatnio edytowany przez XxBhaalxX (2015-11-03 21:20:26)
Offline